Ilona Sękowska-Lenart
O artyście
Urodziła się w Tarnowie w 2001 roku. Jestem absolwentką Zespołu Szkół Plastycznych w Tarnowie- specjalizacja Meblarstwo Artystyczne. Ukończyła studia na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, na kierunku Sztuka i Wzornictwo Ceramiki.
Tak pisze o sobie:
W tworzeniu najbardziej istotne są dla mnie personalne wrażenia i potrzeba opowieści ubrana w ekspresyjne formy. Nie lubię ograniczania się do konkretnego narzędzia, doceniam zmienianie i łączenie ze sobą różnych mediów np.malarstwa i rzeźby. Najbardziej trafiają do mnie realizacje, które są szczere, pomimo zachowania pewnego niedopowiedzenia.
Jestem osobą która analizuje przestrzeń, a następnie pragnie opowiedzieć wnioski swoich przemyśleń za pomocą realizacji artystycznych.Pracuję z malarstwem, grafiką, rzeźbą, ceramiką, fotografią i zaczynam pracę z performans. Te media w zależności od tego co chcę powiedzieć, dobieram adekwatnie do tematu. Czasem za pomocą jednego gestu malarskiego można powiedzieć coś celniej niż za pomocą zespołu rzeźb i na odwrót.
Mój pierwszy, oficjalny performans pod tytułem “Los” wykonywałam podczas obrony pracy licencjackiej. Było to działanie w połączeniu z ceramiką, gdzie wcielałam się w rolę niezależnego losu, który poddaje manipulacjom ludzkie życia, symbolizowane przez niewypalone figurki z masy lejnej.
Inspiruję się filozofią, sztuką, a przede wszystkim moją codziennością, z tego powodu moje prace często dotyczą tematyki narodowej. Za rzeźbę “Użytkownik Polski” zdobyłam nagrodę prezydenta Tarnowa podczas IX Salonu Wiosennego BWA Tarnów.
W Płocku zaprezentuję „Patriotyzm wykluczenia, czyli Pat(o)riotyzm”. Moim performansem chcę opowiedzieć o tym, jak w środowiskach narodowych Polski jednowymiarowo postrzega się patriotów.Jest się albo patriotą, albo osobą LGBT, lewakiem, emigrantem itp. Nie ma nic pomiędzy. Narodowcy śpiewając „Rotę”, nie dopuszczają do siebie myśli, że Maria Konopnicka była lesbijką. Wielu polskich patriotów, zarówno w historii jak i obecnie, jest zamkniętych tym myśleniem w szafach i mogą próbować się wyrwać, jednak zazwyczaj nieskutecznie.
Tym działaniem przekształcam owe próby w namacalną formę. Krzyczę, biję w moją szafę, ingeruję w przestrzeń i chociaż nie udaje mi się wydostać, to staje się zauważalna.